6.12.2015

Curvy Kate - Jewel 65FF (i zimowa rozdawajka)

Dziś post mikołajkowy - ho ho ho!

Curvy Kate to jedna z moich ulubionych marek bieliźnianych. Miałam w życiu ponad dwadzieścia staników tej marki (można ich spis zobaczyć tu) i wszystkie szczerze kochałam za ich estetykę landrynek na wagę - bezpretensjonalnej, ewidentnej słodyczy i brania życia na luzie. Jewel jest pierwszym miękkim stanikiem tej marki, który leży na mnie bez 'ale'. Portia marszczyła mi się w górze misek na mniejszej i większej piersi, a Lottie zbyt mocno uwydatniała moją asymetrię; prawy sutek chował się w misce, kiedy lewy leżał już w obrębie przezroczystej siatki. Jewel natomiast robi co ma robić i nie zawodzi.


Curvy Kate - Jewel
Rozmiar 65FF

Obwód rozciągnięty 78.3
Obwód w spoczynku 59.5
Szerokość pojedynczej fiszbiny 13.7
Głębokość miski 26.9
Długość pojedynczej fiszbiny 25.9
Szerokość mostka 2.0
Wysokość mostka 6.1
Wysokość pasa koło miski 8.2
Szerokość ramiączek 1.8
Haftek w rzędzie 3

Ocena:

Estetyka
Wygoda

Cena

Wytrzymałość

Kształt



Zapięcie po 6 miesiącach używania







Wzornictwo jest przepiękne. Fiolet i turkus to jedne z moich ulubionych kolorów, więc Jewela w tej wersji mieć musiałam od kiedy zobaczyłam go w katalogu. Biżuteryjna zawieszka na mostku jest przesympatycznym akcentem, zwłaszcza że jest dwuelementowa. Koronka przywodzi mi na myśl trochę weterankę Emily, ale dwukolorowy design uwydatnia tej koronki urodę.


Miseczka marszczy mi się trochę na mniejszej piersi, ale nie przeszkadza mi to zupełnie. Kształt odpowiada moim oczekiwaniom, fiszbiny są dobrej szerokości, ale w kierunku wąskich.


Pas po kilku godzinach podjeżdża, ale dostatecznie niewiele żeby nie było to odczuwalne przez mój kręgosłup - a on protestuje bardzo szybko, jeśli coś mu się nie podoba. Plus za 3 haftki z tyłu, bo będą bardzo fajnie niwelować rozciąganie się pasa; Kasie niestety mają bardzo rozciągliwe obwody.


Przyczepić się mogę natomiast do plandżowatości tego plandża... być może jestem jakąś mostkową nazi, ale to nie jest plandż. Tempt Me jest plandżem. Jewel ma mostek wysokości 6 cm. To zdecydowanie za dużo jak na 'niski mostek', dla mnie plandżem jest to, co ma mostek pomiędzy 1 a 4 cm maks. Jewel jest skośnomiskowym stanikiem, którym notabene jest też Deco Plunge... kupiony przeze mnie z nadzieją, że będzie robił dekolt. Nie robi. Tak samo jak Jewel nie robi. Jewel jest po prostu skrojony po skosie.


Nie jest to zły stanik, w żadnym razie - ale plandż z niego taki, jak i z Triumphowej Doreen. Będzie wystawał z większości rzeczy, do których plandż jest potrzebny, nie mówiąc już o tym, że głównym zadaniem plandża jest spowodowanie, że piersi będą przybierały naturalny kształt dwóch półkul, co zrobi nam pyszną dolinkę / kreseczkę bez efektu 'założyłam stanik dwa rozmiary za mały'.

Przykład plandża idealnego: ten nołnejm z Marksa i Spencera. Wierzcie lub nie, ale jest to rozmiar 32DD - czyli w europejskiej rozmiarówce 70E. Zdjęcie jest kiepskie, bo robione starym telefonem w roku pańskiem 2012 (i może być nie widać - ale tak, mostek nie odstaje) ale idealnie oddaje to, czym dla mnie jest plandż. Są kulki? Są. Jest kreska? Jest. Bardzo smuciłam się po wyrośnięciu z niego i poza Tempt Me nie znalazłam godnego następcy.




Ogólna ocena - solidne 4. Nie mam się do czego przyczepić w kwestii konstrukcyjnej ani jakościowej, ujmuję jedną ocenę na skali za bycie udawanym plandżem i rozciągliwość obwodu.


I na koniec...


Rozdawajka!

Tak, ten blog doczekał się rozdawajki (ang. giveaway - musiałam na to znaleźć jakieś sensowne słowo w języku ojczystym, bo ani 'rozdanie' ani 'giwełej' mi nie brzmią dobrze). Zamieść pod postem link do stanika, który kojarzy Ci się ze świętami - może to być stanik w paseczki jak laska cukrowa, czerwony jak policzki po mroźnym spacerze, z dzwoneczkami świętego Mikołaja - skojarzenie dowolne! Opisz, czemu dany stanik kojarzy Ci się ze świętami w 2-3 zdaniach i.... czekamy do 15 grudnia na zgłoszenia. 16 grudnia zostanie ogłoszony zwycięzca, który dostanie pocztą paczkę niespodziewajkę, która pomoże przetrwać czas zimowej chandry. Zapraszamy serdecznie i do dzieła!

Update 28.06.2016
Bardzo serdecznie przepraszamy za nierozwiązaną rozdawajkę. Niestety sytuacja życiowa autorki stanęła nagle okoniem i do tej pory dzielnie stoi, ciężko utrudniając jakiekolwiek działania twórcze. Postaram się dalej działać na blogu, jednak póki co jest to dla mnie wyzwaniem i muszę powiedzieć, że będzie to szło (lub może iść) nieco opornie. Zapraszam drogie moje czytelniczki do dalszego zaglądania, możliwe, że w przeciągu kilku następnych miesięcy sprawa ruszy z kopyta. Póki co - dziękuję za pytania słane na maila i ślę uściski.

2 komentarze:

  1. Moim skojarzeniem ze świętami jest panaszowska Clara w wersji czarno-złotej. Gdy na nią patrzę, przychodzą mi na myśl błyszczące ozdoby, migoczące w mroku światełka na ulicach i złota gwiazda na czubku świątecznego drzewka. W dodatku Clara kojarzy mi się również z całym okresem świąteczno-sylwestrowym, gdyż metaliczna koronka na czarnym tle przypomina błyskające w ciemności fajerwerki z okazji powitania Nowego Roku.
    http://tinyurl.com/nsmv4qv

    OdpowiedzUsuń
  2. Święta kojarzą mi się z czerwienią, taką piękną koronkową czerwienią, która skrywa się pod niepozornym strojem mikołajki albo skromną czerwoną sukienką przygotowaną na kolację wigilijną. Święta to czas pełen magii, gdy możemy oczarować i zaskoczyć swoją drugą połówkę. Poza tym nie muszę tłumaczyć, że piękny stanik dodaje pewności siebie jak najlepszy komplement!
    Wyjątkowe ze świętami kojarzy mi się Effuniak SM Walentynka, jest czerwony, koronkowy i prześliczny, dodatkowo krój SM jest dla mnie wręcz stworzony ^^
    http://www.ewa-michalak.pl/product-pol-655-Biustonosz-SM-Walentynka.html

    OdpowiedzUsuń