22.08.2016

Zielone Staniki? A Jednak Się Kręci!

Zielone biustonosze to przedmiot miłości i pożądania wielu biuściastych, mnie również. Stanikomania na swoim blogu wielokrotnie utyskiwiała na fakt, że nie mamy czego nosić w tym kolorze, a nawet tacy giganci jak niestety przedwcześnie odeszła Fauve, Gossard i Masquerade nie mieli niczego do zaoferowania, lub były to rozbielone limonki. Myślę, że czas odszczekać nasze narzekania odnośnie braku tego koloru w sklepach - polskie marki zaczynają naprawdę przyprawiać o ślinotok.

W zestawieniu znajdziecie modele dostępne w sklepach on-line na dzień 01.09.2016. i włączyłam doń tylko produkty opisane przez samego producenta jako zielone (nie wliczam bladych akwamarynek i turkusików niebieskich). Jeśli pominęłam jakiś istotny zielony model - proszę o komentarz.

Lupoline

Ta marka musiała pojść na pierwszy ogień; bez względu na to, jak bardzo kocham Comexim, nazwanie modelu dla MATEK - Kalesi - w  kolorze zielonkawym zasługuje na honorary mention i nagrodę dla najlepszej nazwy 2016.


Przepraszam za mój żałosny Photoshop skill.

Comexim

Weteran polskiej sceny stanikowej ma kilka musisztomieciów: tartanową Patricię, miętowego Talismana (pragnę!) i Magica, piękny półgorset. W ofercie jest także Pearl Flower Mint, który wygląda jak biustonosz dla rusałki, Poison Ivy - projekt barokowy, oraz Minta - opalizujący cukierek miętowy.








Brubeck

Z zaskoczeniem odkryłam, że Brubeck to firma polska! Ten sportowo-ukierunkowany brand ma dla nas sporciaka (na małe biusty, niestety) w kolorze ożywczej miętówki.




Dama Kier

Recenzowana już u Nas Dama Kier ma w ofercie Cessie w pięknej, algowej zieleni, i Eveline w kolorze zielono-turkusowym. Eveline jest moim głębokim bólem, bo nie dostanę jej już w swoim rozmiarze [*].




Róża

Róża to marka małobiuściasta, ale oferuje nam dwa modele, od których można dostać palptacji z zachwytu: Carycę i Ilaris. Caryca jest w pięknym, jabłkowym kolorze, i dostaniemy ją w wersji soft oraz push up. Natomiast Ilaris w głębokiej, leśnej zieleni, możemy kupić jako push up lub półgorset. Ilaris już leci do mnie, albowiem nie byłam w stanie sama sobie wytłumaczyć, że nie ma sensu kupować Róży z biustem wystającym poza tabelę rozmiarową. Raz kozie stanik, zobaczymy. [Edit: stanik przyszedł - z tabel wychodzi 75D, potrzebuję 75F przynajmniej :( ]





Ewa Bień

Zła wiadomość: tylko jeden biustonosz w ofercie - Estera. Dobra wiadomość: występuje w 5 krojach.







Key

Nasze milusińskie też zasługują na zielenie - a ta jest tak rażąco neonowa, że czuję głęboką pretensję. Ja też chcę stanik w takim kolorze i w taki wzorek! Model TBS 579 B4 podbije serce niejednej przyszłego biuściastej.



Axami

Marka, którą niekoniecznie lubię (zdjęciaaaaaaa!) ma w ofercie dwa zimnozielone cuda: Olive i Basilic, który przypomina nieco projekt Peek-A-Boo od Scantilly - był jednak pierwszy! Polacy liderem w klasyfikacji generalnej śmiesznego kroju z paskiem u dołu.



Boccara

Z tą firmą miałam niewiele do czynienia, jednak jej projekty mnie naprawdę pociągają. Miękkus Paris może zachwycić niejedną, chociaż wciągam go na listę z pewnym wahaniem - to bardziej turkus niż zieleń. Może malachit?


Wies-Mann

W-M proponuje nam dwa limonkowe cuda: Larę soft i Larę push-up. Kolor jest niemalże neonowy, przypomina mi nieco eksluzywną wersję Fifi by Tutti Rouge z Bravissimo.




Melissa Dessous

Nieśmiertelna Melissa ma jeden, nieśmiertelnie siermiężny zielony model - Melissa0059. Nazwa adekwatna do urody biustonosza.


Sawren

Sawren ma zaskakująco silną frakcję zieloną: mamy do wyboru Zircone w wersji soft i maxi soft, Malachite usztywnianego, softa, semisofta i push upa, oraz Olivine w 3 krojach.











Nessa

Ta doceniona przez niedawną pannę młodą (Dr. G) marka ma w ofercie choinkowatą Aidę, miętową Idę, 





Mat

Mat proponuje nam pięknego, beżowo-morskiego push upa Soteri. To na pewno musisztomieć dla wielu z Nas, dla mnie na pewno!



Gorteks

Gorteks to marka, z którą mój biust kompletnie się nie dogaduje, i boleję nad tym bardzo, bo ich projekty są przepiękne. Choinkową Melissę miałam - ramiączka właziły mi pod pachy. Gdzieniegdzie można ją jeszcze dostać i w wersji półgorsetowej i jako balkonik z push upem lub bez. Morską Amelię kupimy jako semi-softa, sztywniaka oraz push upka. 








Ewa Michalak - Effuniak

EM także obrodziła w zielenie; na stronie Effuniak dalej dostaniemy Mojito (S, BM), Opuncję (M), oraz Syrenę (M, S)







Nipplex

Może jestem dziecinna, ale nazwa nieodmiennie mnie bawi (Sutex? Hihi.); w każdym razie Nipplex oferuje nam Ilonę. Jest to push upek w pięknej, morskiej zieleni.


Ava

W morskim kierunku poszła także Ava, proponując nam dwa staniki podobne do effuniakowej Syreny - 1331 i 1332.


Kris Line

Kolejnym przedstawicielem zieleni morskich jest Kris Line ze swoją Cleopatrą, której kolor na stronie firmy został opisany jako 'szmaragd'. Jest to zaraz po różanej Ilaris najcudowniejszy zielony model, jaki znalazłam w polskim sklepie. Dostaniemy ją w wersji usztywnianej i semisoft. Poza Cleopatrą zaopatrzyć możemy się także w Jungle - kostium kąpielowy.




Gorsenia

Tu nie ma zbyt wiele do zachwytu - oferowany jest nam oliwkowy soft pod nazwą Olivia (jak kreatywnie) oraz weterana kusidełkowego, morsko-zielone Azzurro.




Pari Pari Lingerie

W ofercie mamy tutaj oliwkowo - czarną Carelię. Odradzałabym eksperymenty z tą marką, ale kto wie, może poprawią się z konstrukcjami i jakością. Na zdjęciach oliwka wygląda trochę jak kawa z mlekiem, ale zdjęcia niestockowe jednak zdecydowanie pokazują zieleń.


Samanta

Topowy model Samanty, Forest, nadal jest do dostania w trzech krojach. Poza nim możemy także ustrzelić bikini - Arcadię.







i last but not least

Karolina Laskowska

Technicznie rzecz biorąc Karolina pracuje i żyje w UK, ale zdecydowanie jest Polką, toteż markę zaliczam do polskich. Jej Natasza to miękkie co prawda, ale jednak zielono-morskie cudo.



(zdjęcie za: Petite Collegiate).

Runda dodatkowa: Bielizna Bez Większej Nośności a.k.a. Popatrz Na Mnie W Tym I Zdejmij To Ze Mnie

Livia Corsetti

Gorset Jocaste z nieodłącznymi stringami do kompletu, które po zakupie zaraz wyrzucamy (trójkąt z trzema paskami gumki? Ewww.) może przyciągnąć niejedną bieliznouzależnioną, która nie boi się odrobiny kiczu. Ach, te barokowe wzorki.



Biorąc pod uwagę, jak źle sytuacja wyglądała parę lat temu, nie mamy powodów do narzekań - większość dużych marek (oraz wiele niszowych) ma w swojej ofercie zielenie. Który zieloniak najbardziej Was rozkochał w sobie?

1 komentarz:

  1. Mnie osobiście najlepiej nosi się staniki typu semi sopft, dlatego tez najczęściej wybieram właśnie takie modele. Szczególnie lubię na przykład takie jak te, w kolorach zazwyczaj stonowanych. Chociaż w tym roku dla odmiany zamówiłam kilka pastelowych kompletów i wyjątkowo bardzo je polubiłam.

    OdpowiedzUsuń