Kto widzi tabliczkę z neonem 'bielizna damska' ?
Bracka 25 w Warszawie to adres, pod którym w 1914 otwarto największy dom towarowy w Polsce i Europie Środkowej - Dom Towarowy Braci Jabłkowskich. Było to miejsce, w którym mogła ubrać się służąca ( "Elegancka służąca świadczy o kulturze domu. A teraz właśnie jest doskonała okazja, aby nasze Marysie i Józie ubrać w modne i wykwintne fartuszki" ), urzędnik miejski i bogata flama rekina finansjery. Emitowane przez sklep katalogi pozwalały na sprzedaż wysyłkową, dzięki czemu sława braci Jabłkowskich sięgała dalekich zakamarków kraju, jeśli jednak klient wszedł do stacjonarnego sklepu w reprezentacyjnej części stolicy, to niezależnie od swojego statusu był traktowany z najwyższą uwagą i szacunkiem. Książka "Bielizna, futra i bracia Jabłkowscy" Martyny Jeziorskiej i Urszuli Łęczyckiej-Jeziorskiej pozwala nam przenieść się w tamte czasy i zobaczyć oczyma wyobraźni, jak warszawska elegantka zamiast przeglądać Brastop i zastanawiać się nad kupnem plandża kartkuje katalog braci Jabłkowskich i wzdycha na widok jedwabnych kombinezek i pasków do pończoch. Dużą bowiem część sklepu zajmował dział z bielizną damską, w którym modne dziewczęta i panie mogły nabyć halki, podomki, staniczki, gorsety, podwiązki, pończochy i inne niezbędne elementy ubioru spodniego. Tradycję kupiecką tego zacnego domu towarowego kontynuuje Boutique Bielizny - ekskluzywny sklep z dessous, w którym można dosłownie poczuć się jak w minionej epoce. Na środku sali znajdziemy bowiem maszynę do szycia Singera, która jest w dzisiejszych czasach już zabytkiem, a na ścianach - reprodukcje reklam bielizny takich gigantów jak Maison Lejaby i Gossard.
Miseczki A do D - niegdyś bardzo rozbudowana i nowatorska rozmiarówka ;)
Sama ekspozycja także jest luksusowa. W Boutique Bielizny możemy znaleźć naprawdę piękne cacka, chociaż najbardziej rzuca się w oczy Marlies Dekkers - obok Betsey Johnson jedna z największych ekstrawaganckich dam mody.
Naprawdę cieszę się, że prekursorka trendu paseczkowego nie ustaje w nowych pomysłach i krojach - każdy z tych staników jest w innym stylu, od zbroi kosmicznej księżniczki do projektu, który mi osobiście przypomina feniksa Fawkesa. I to serduszko Svarowskiego przy mostku!
Poza Marlies znajdziemy też spokojniejsze już modele Maison Lejaby i Empreinte.
Jeśli szukamy czegoś na plażę, to BB oferuje nam Panache Cleo, Marlies Dekkers, Sea Folly, Miraclesuit i Pain de Sucre.
Swoje miejsce ma też ekspozycja Wonderbra i... Cake Lingerie oraz Shock Absorbery! Tak, w tym sklepie ubiorą się także mamy karmiące i kobiety aktywne sportowo. Dobra tradycja domu towarowego braci Jabłkowskich, idąca za maksymą 'dla każdego coś innego' trwa.
Gossard Retrolution. Kwintesencja luksusu.
Wieszak na podeście, a na wieszaku - ślubne body Gossarda. Wypatrzyłam także body modelujące i parea.
Widok na ulicę Bracką. Dekady temu ciekawe uczennice z pensji stawały przed tą szybą i z wypiekami oglądały manekiny i panny sprzedające.
Na górze bielizna, na dole stroje kąpielowe Marlies Dekkers. Szkoda, że miseczki tylko do F :(
Coś dla ciała, coś dla ducha. W Boutique Bielizny znajdziemy także książki i artykuły pończosznicze nieśmiertelnej Pretty Polly.
Miałam przyjemność porozmawiać z właścicielką butiku, panią Anną, która opowiedziała mi nieco o historii budynku, w którym obecnie znajduje się sklep, ale i o kilku mniej historycznych detalach swojej pracy.
Miski Dwie : Bardzo podoba mi się filozofia sprzedażowa w BB - nic na siłę. W niektórych sklepach bieliźnianych panuje atmosfera wpychania klientkom czegokolwiek, co akurat 'musi się sprzedać', niezależnie od tego, jak się w tym czujemy i jak to leży...
Anna Kurowska, właścicielka BB na Brackiej : To prawda. U nas nie ma czegoś takiego i nie wciskamy nic nikomu. Mamy bardzo dobry kontakt z Paniami, które do nas przychodzą, cierpliwie dobieramy i wyszukujemy. Zdarzają się nam Panie, głównie turystyki z zagranicy, które wchodzą i chcą kupić stanik 'bo tak', bo się podoba i już, Nieważne, że leży źle czy rozmiar jest nie ten - ale 'uświadamiać' rozmiarowo możemy tylko panie, które chcą być uświadomione, nic na siłę :) szczególnie lubią nas Panie o większych nieco biustach, a to dzięki ofercie Empreinte, która jest raczej skierowana do Pań o większych piersiach, a i konstrukcje są do nich dostosowane. Mamy też Maison Lejaby - ta marka ma modele o termoelastycznych fiszbinach, które pod wpływem ciepła dostosowują się do ciała.
MD: A jakie rozmiary sprzedają się najczęściej?
AK: To akurat jestem w stanie powiedzieć z dużą dozą dokładności, ostatnio robiłam zestawienie - 70D i 75F. Panie o raczej mniejszych biustach 'przesiadają się' u nas ze swoich staników w Marlies Dekkers i dalej już nic innego nie chcą nosić, tylko Marlies i Marlies. Chwalą sobie wygodę tej marki. 75F to zresztą rozmiar, który jest końcem rozmiarówki tej samej marki w obwodzie 75, i tak samo ten skok sprzedażowy wynika z miłości odwiedzających nas Pań do Marlies. Kiedy robiłyśmy otwarcie przyszło wiele dziennikarek, młodych dziewczyn spłoszonych taką ilością bielizny - poprzymierzały i teraz wracają do nas.
MD : Zastanawiający jest ten mniejszy rozmiar - to w zasadzie jest kraniec rozmiarówki wielu marek sieciówkowych, staniki w rozmiarze 70D można kupić w zasadzie nawet w supermarkecie...
AK : Panie cenią sobie jakość i komfort, kiedy już porównają woje dotychczasowe biustonosze z tym, co mogą u nas przymierzyć. Większość klientek to młode kobiety o raczej mniejszych biustach, toteż dla nich także coś się znajdzie i staramy się iść za tym, czego chcą klientki. Można oczywiście kupić coś większego i przerobić, ale konsumentki o mniejszych obwodach są coraz bardziej świadome i wiedzą, że czasem naprawdę nie ma sensu męczyć się w zwężanych czy przerabianych stanikach, bo to psuje konstrukcję, ramiączka uciekają na boki, coś strasznego. Moja własna przygoda z brafittingiem zaczęła się od sławetnej pani Hani, która wiązała obwód mojego biustonosza na placach i sarkała na jego dopasowanie, toteż staram się teraz także mniejsze biusty ostanikować tak, żeby wyszły zadowolone.
MD : Siedzimy w tym momencie w przymierzalni, muszę przyznać, że jednej z najładniejszych, które kiedykolwiek w salonach bielizny widziałam.
AK : Przymierzalnie to nasza duma. Niedawno z wizytą do sklepu przyszła klientka i przyznała 'wiesz co, u Was te przymierzalnie są ładniejsze niż w butikach najbardziej lukśnych marek!'
MD: Potwierdzam - byłam w wielu rozmaitych sklepach z bielizną ekskluzywną i faktycznie w BB są ładniejsze. Intymniejsze.
AK: Tak, Panie bardzo doceniają fakt, że mamy część sprzedażową i część, w której można spokojnie coś przymierzyć, poprzechadzać się, pozastanawiać. Jest ona całkowicie oddzielona od salonu, więc nawet jeśli w kotarze jest jakaś szpara, to Panie mogą być swobodne, nie zastanawiać się, czy ktoś je podejrzy, skupić się na przyjemności z zakupów i dobraniu biustonosza. Sama część 'przymierzalniowa' oddzielona jest od sklepu taką właśnie kotarą, co sprawia, że całe doświadczenie jest przyjemne, pełne luksusu i poczucia, że jesteśmy otoczone opieką i najwyższym standardem obsługi. Otwarciu butiku towarzyszyły Warsztaty Kobiecości, i trwamy w postanowieniu, żeby tą kobiecość celebrować - jesteśmy tu póki co tylko 2 miesiące, ale mamy coraz więcej stałych klientek i znajomych twarzy, które do nas wracają właśnie ze względu na standard obsługi.
MD : Zanim porozmawiałyśmy faktycznie zostałam obsłużona po królewsku - pani pracująca w butiku oprowadziła mnie po sklepie i pokazała całą ofertę, odpowiadając cierpliwie na każde pytanie. Podoba mi się fakt, że klientom oferowane są napoje i miejsce na spoczynek. Te pluszowe foteliki naprawdę pasują do wystroju. Zresztą i wystrój, i sama oferta jest bardzo luksusowa!
AK : Historia tego budynku sprawia, że musiałyśmy dostosować wygląd salonu do tradycji braci Jabłkowskich - ich filozofią było traktowanie klienta niezależnie od zasobności jego portfela zawsze z taką samą dozą szacunku i obsługiwanie go z najwyższą atencją, a więc i ich sale sprzedażowe witały potencjalnych kupujących luksusem. Przecież to była duma Warszawy, tu ubierali się wszyscy, od subretek do pań z towarzystwa! Czytałam książkę na temat historii domu towarowego braci Jabłkowskich i muszę przyznać, wczułam się w klimat. Ciężko było mi znaleźć lokal na otwarcie swojego Boutique Bielizny, ale teraz, z perspektywy czasu patrząc, nie mogłam lepiej trafić. Budynek z tradycją! Wystrój tego sklepu to nasza duma. Mój mąż osobiście oprawiał i wieszał reprodukcje reklam, patrząc się na mnie z miną 'kobieto, do czego Ty mnie zmuszasz!'. Ale efekt naprawdę przeszedł nasze oczekiwania a i klientki sobie go bardzo chwalą. To prawda, oferujemy raczej wyższą półkę cenową. Mamy jednak także w ofercie żelazny standard, jakim jest Panache i Panache Cleo. Niedawno miałyśmy klientkę, starszą Panią, którą ostanikowałyśmy w Panache właśnie. 87 lat! Zapytałyśmy ją, bardzo ciekawe, co można zrobić, żeby w tym wieku tak dobrze wyglądać. Okazuje się, że nasza klientka ścigała się na motorach w Nepalu, nurkowała, jeździła na motocyklach - najwyraźniej eliksirem młodości jest ruch i dobrze dobrana bielizna ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz