Ponieważ quest w poszukiwaniu sporciaka dla mnie nie ustaje, zdecydowałam się pogrzebać na Aliexpress. Jak dotąd udało mi się tam ustrzelić Syrokan by La Isla ( deadstock Panache Sport, jak sądzę ) w rozmiarze 32F UK. Mierzyłam Panaszki wielokrotnie i obwód 32 jest zazwyczaj okej, 30 wrzyna mi się już w ciało. Niestety La Isla zapięła się od razu na ostatnią haftkę, a i bauns był w niej gorszy niż w moim sporciaku z Pepco. Nic to, szukamy dalej. Może fiszbinowana, płynąca do mnie wersja Syrokan lepiej zadziała? Póki co testuję także Jump Up od Slovianka Lingerie, który wygląda obiecująco.
Tymczasem skupimy się na fioletowym no name ze sklepu See You Again, który nieprzyjemnie kojarzy mi się ... z Shockiem.
Women High Impact Level Bra Zip Crop Top - rozmiar S (link do produktu)
Wymiary:
Obwód rozciągnięty 84.0
Obwód w spoczynku 59.0
Szerokość miski 12.0
Głębokość miski 17.0
Szerokość mostka 4.2
Wysokość mostka 17.0
Wysokość pasa koło miski 9.0
Szerokość ramiączek .0
Haftek w rzędzie 2
Ocena:
Wygoda
Cena
Wytrzymałość
Kształt
Informacja o wymiarach na stronie produktu była dość skromna, dotyczy jedynie obwodu pod biustem ( 70-76cm/27.55''-29.92'' w rozmiarze S) i taki też wzięłam. Niestety, obwód rozciąga się swobodnie do 84 cm, więc muszę go od razu zapiąć na ostatnią haftkę. Wtedy stanik nie podjeżdża... albo nie podjeżdżałby, gdyby nie fakt, że ekstremalnie krótkie ramiączka podrywają mi obwód do góry. Ramiączka byłyby fantastyczne, bo mają aż trzy centymetry szerokości, ale są nieregulowane. Wielki minus.
Suwak z przodu stanowi chyba trzon podtrzymania. Kolejność zakładania jest następująca: rozpinamy wszystko, wkładamy ręce w ramiączka, zapinamy obwód, zasuwamy suwak - tak, najpierw suwak, potem obwód, bo inaczej nie wyczaicie, która haftka pozwoli w ogóle dopiąć całość. Udało mi się to prawie cudem, a biust próbował uciec bokiem. Powiedziałabym, że rozmiar najbliższy jest chyba 70DD/E UK, i takie dziewczyny mogą całkiem swobodnie sobie go nosić. Ten stanik to ściskacz, brak tu fiszbin, jedyne usztywnienie to małe, wklęsłe krążki piankowatego plastiku w miskach (wyjmowane), których przeznaczenia nie bardzo jestem w stanie się domyśleć - prawdopodobnie chodzi o kamuflowanie sutków skromniejszych dziewczyn. Odczucia mam podobne jak w przypadku Shocka - trudno założyć, podtrzymuje głównie przez ścisk tkanki, i nie trzyma jakoś fenomenalnie, głównie w tym wypadku przez za duży obwód. Obstawiam, że gdyby trzymał wymiary ze strony produktu, to mógłby być całkiem całkiem. Niestety, moja dbałość o piersi wysokiego ryzyka dyskwalifikuje go - nie mogę pozwolić sobie na brak płynnego odprowadzania limfy z okolic biustu ani na miażdżenie ich.
Suwak jest od wewnątrz kryty, na zewnątrz mamy dwie zakładki dzięki którym się nie przytniemy nim ani nad, ani pod biustem. Estetyka wykonania zasługuje na 6; żadnych wystających nitek, pękających szwów, niedoróbek, nic, do czego mogłabym się przyczepić. Haftki wyglądają na porządne, takoż prezentuje się też suwak. Dość dużo czasu spędziłam szperając w sieci, czy ten cudak jest produktem dead stock, ale nawet konsultacje w gronie znajomych biuściastych nie dały rezultatu. Uprałam stanik kilkukrotnie w pralce, tak sobie, dla eksperymentu - wyszedł z tego absolutnie cało.
Podsumowując - jeśli jesteś mniejszobiustną dziewczyną, to ten stanik może być dla Ciebie :) ... i może być Twój. Jeśli chcesz dostać fioletowego sporciaka, zgłoś się po prostu w komentarzu pod postem z linkiem do ulubionego posta na blogu. Nie jestem specjalnie przywiązana do tego stanika, miałam go na sobie raz, do zdjęć, i czeka na nową właścicielkę. Przez 2 tygodnie możecie komentować, generator cyferek wylosuje, kto dostanie Impacta :) Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz