28.07.2016

Post W Biegu : Jak Anna Konieczyńska Oduświadamia Stanikowo



Dziś na Facebooku zauważyłam tekst zalinkowany ze strony Foch.pl, pod intrygującym tytułem "5 mitów na temat biustonoszy, na które wciąż dajemy się nabrać". Po przeczytaniu nabrałam wrażenia, że powinno się ten headline zmienić na "5 mitów na temat biustonoszy, na które bardzo chcę Was nabrać". Ten artykuł jest napisany tak źle, jakby autorka nigdy w życiu biustonosza nie nosiła albo zasilała kręgi fanek Victoria's Secret. Ilość bzdur, jakie da się tam doczytać, jest piramidalna, a autorka lubi zaprzeczać sama sobie.

1. "Koleżanki obdarzone przez naturę bardziej hojnie mogą teraz skonsultować się z brafitterką, która dobierze stanik na miarę boskiego biustu."

Och, nie ma to jak stary dobry mit od tytułem 'tylko biuściaste potrzebują brafitterek'. Dziewczyny z miseczką A,B,C,D,E też ich potrzebują, a mogą się wcale za biuściaste nie uważać. Czemu? Bo E może być wielkości jabłka a B wielkości kokosa, obydwa zasługują na wsparcie. Jako posiadaczka cyca w rozmiarze FF, straszliwym, wielkim, nadającym się do operacji zmniejszenia biustem FF, muszę już potrzebować ortopedycznego wsparcia. Co z tego, że w pełniejsze dni mój biust jest formatu pomarańczy?

2. "Choć u takiej specjalistki jeszcze nie byłam, niezmiennie zadziwiają mnie panie w sklepach z bielizną. W zależności od tego, czy odwiedzam Intimissimi, Triumpha, czy Victoria's Secret, doradzają mi rozmiary między małym B, a dużym C."

Jak to zdanie ma się do punktu 1. ?

3."Cóż, jeśli biustonosz składa się li i jedynie z cieniutkiej warstwy przezroczystej koronki, to (oprócz tego, że wygląda seksownie w sypialni, ale za dnia nie pomoże bezkolizyjnie dobiec do autobusu) faktycznie wymaga certolenia się jak z niemowlęciem."

Yyyyy. No nie. Mam staniki składające się z jednej warstwy koronki, które trzymają moje 65FF w ryzach. Ba, moja przyjaciółka serdeczna, nosząca 70K, też taki ma, i jakoś może w nim podbiec do autobusu. Bardzo proszę, galeria biustów w stanikach mających miski z warstwy koronki. Zapewniam, żadna z tych pań nie ma problemu z dobieganiem gdziekolwiek.


Dodatkowo - ja swoje staniki (poza jedwabnymi) piorę tylko i wyłącznie w pralce i przez 7 lat ostanikowania żaden mi się nie uszkodził ani nie zniszczył od tego. Jedyny stanik, który kiedykolwiek mi się w pralce zepsuł, to chiński shit w rozmiarze 80C. Nade wszystko - miękkie, koronkowe staniki akurat lepiej znoszą pranie w pralce niż usztywnione, bo łatwiej im nadać po praniu kształt. Tj. powiesić, bo to wystarczy.

4. "Dziewczyny, które zainwestują w brafitterkę, a potem w biustonosze szyte na miarę, mogą liczyć na efekt drugiej skóry."

Zainwestują w brafitterkę? Za brafitting nie płaci się nawet w Li Parie, a ja nie znam żadnej, podkreślam - ŻADNEJ - biuściastej, która biustonosze szyje na miarę, bo na rynku są firmy produkujące miski od AA do P i obwody od 50 do 120. Nawet już naprawdę pokarane biustem większym od własnej głowy panie, które muszą go operacyjnie zmniejszać ze względu na pogłębiające się problemy z kręgosłupem, mają co na siebie włożyć, bo istnieją firmy specjalizujące się w takich kalibrach. A efekt drugiej skóry to ja mam w Wacoalu za 40 zł, i nie był szyty na miarę.

5. "Jeśli fiszbina, nie przylega do ciała, to znaczy, że miseczki są za małe."

Jeśli mostek nie przylega, to tak. Jeśli fiszbina nie przylega, to znaczy, że między stanikiem a ciałem znajduje się ktoś, coś, lub niezidentyfikowany obiekt latający. Fiszbina przylega do ciała nawet na zdjęciu poniżej (chyba, że pierś nie stanowi elementu ciała), a Pani zdecydowanie ma za mały stanik. Poza tym - o słodka korekto, skąd ten przecinek po 'fiszbina' ?!


(jeśli ktoś zna źródło, proszę o komentarz - znalazłam to na dysku i nie wiem, skąd się wzięło.)

6. "Jeśli biust „rozchodzi się” na boki zamiast sterczeć na wprost, to znak, że potrzeby jest stanik modelujący zamiast „młodzieńczego”."

Co? 
Po prostu... co? Jeśli biust w staniku rozchodzi się na boki, to znaczy, że potrzebujemy innego kroju, aby osiągnąć efekt dolinki, który też naprawdę nie każda kobieta osiągnąć chce. Inna sprawa, że nie znam biustu (nawet młodzieńczego) który by się czasem nie rozszedł na boki. Poza tym co to jest stanik młodzieńczy? W sensie taki first bra? Biust rozchodzący się na boki to swoją drogą fizjologiczny typ piersi, więc dzięki za rozpowszechnianie i utrwalanie poczucia bycia dziwadłem u kobiet, które są normalne. Pozdrawiam - posiadaczka rozchodzącego się na boki biustu lat 23 i trochę. Już lecę po moje babcine beże fullcup.

7. " Warto mieć bezszwowy gładki stanik pod t-shirt, bardotkę, która świetnie podtrzyma biust, optycznie go powiększając, stanik z głębokim wcięciem pośrodku oraz taki, który zasłania tylko połowę biustu - oba idealne do wydekoltowanych wieczorowych sukienek, a także biustonosz bez ramiączek, żeby uniknąć ramiączek podwójnych. "

Aaah, tak. Sławna bardotka, która zależnie od osoby ma być halfcupem, push upem, straplessem albo plandżem, z których tylko jeden optycznie cokolwiek powiększa. "Stanik z głębokim wcięciem pośrodku" nazywa się plandż, droga Pani, a "taki, który zasłania tylko połowę biustu" nazwa się halfcup i na pewno nadaje się do sukienek, ale wydekoltowanych w określony tylko sposób. 

8. "Są też okazje, gdy wcale nie trzeba wkładać stanika. Zaoponują pewnie dziewczyny, które noszą miseczki E albo większe, ale siedząc przed serialem, wychodząc do warzywniaka, a nawet szybkie śniadanie, można puścić biust wolno. "

Szybka zagadka: który z biustów to E i który można 'puścić wolno'?

(zdjęcia za: Bratabase.com)

Odpowiedź: obydwa. Jak ten tekst ma się do punktu 1.?

Wg stopki redakcyjnej Pani Konieczyńska "pisze o ciuchach i gwiazdach w "InStyle'u", wymyśla scenariusze seriali w ramach duetu QKmal, planuje wreszcie założyć jakiś biznes. Nie pracuje w kancelarii, nie żałuje niczego, nie wrzuca zdjęć na fejsa." Cieszę się w imieniu biustów wszystkich, że nie pracuje w sklepie z bielizną.

25.07.2016

Dama Kier - Cessie 65G, czyli syrenkowy biustonosz

Zawrzeć bliższą znajomość z Cessie chciałam od kiedy zaznaczając kolor zielony w filtrach na Intymna.pl (prawie wszystkie bra sklepy w zakładkach mam zapisane z wrzuconym od razu filtrem zielony / niebieski + rozmiar) znalazłam ją w całej swojej lukśnej krasie, mrugającą do mnie wesoło z morza bladych miętek i seledynków. Przywiodła mi na myśl nieodżałowane Maskaradki i Fauve, a kolorem przypomina mi jakieś morskie rośliny, wodorosty czy algi. Istny stanik dla małej syrenki. Estetycznie jest to na pewno kusidełko! Nie po drodze mi z nią jednak było, zwłaszcza zważywszy na poprzednie średnie doświadczenia z polską bielizną. Trafiła jednak w końcu pod moją strzechę.

18.07.2016

6 Miesięcy Przerwy - Czemu? #CancerGirl

Ten tekst jest w pewnym stopniu trudny dla mnie do napisania. Założyłam tego bloga z myślą o zapełnieniu niszy w biustowej blogosferze polskiej, w którym piszą głównie dziewczyny o biuście nieco bardziej pokaźnym od mojego, a ja chciałam pokazać bra-świat od strony biustu średniego. Niestety, moje dalekosiężne plany zostały częściowo pokrzyżowane, a traf chciał, że pierwsza notka, jaka się na tym blogu w ogóle pojawiła, była tegoż nieprzyjemnym zwiastunem (klik).

Bardzo bliska mi osoba (której anonimowość pragnę zachować) choruje od 5, prawie 6 lat na nowotwór. Z początku był to nowotwór sutka, którego rozwój zmusił lekarzy do mastektomii. W obecnej chwili sytuacja jest dużo cięższa, a rak rozprzestrzenił się po ciele gdzie chciał. Przez 6 miesięcy, w ciągu których blog nie funkcjonował, sprawy miały się tak źle, że blog stał się po prost u 16. kolejnością odśnieżania. Praca, studia i opieka nad chorą stanęły na 1. miejscu.

Celem tej notki nie jest w żadnym stopniu moje użalanie się nad sobą ani próba wzbudzenia współczucia. Staram się raczej skorzystać z pewnej poczytności tego bloga, aby spróbować rozpropagować wiedzę o tym, jak pustoszącym nie tylko organizmy ale i domy skurwysynem jest rak piersi.

Dwie blisko ze mną spokrewnione osoby są pacjentkami ginekologicznymi - onkologicznymi. Ja też jestem pod opieką lekarza, co prawda hepatologa - w moim ciele pojawił się nieproszony gość w nieco innym miejscu, ale gdy go znaleziono drżałam jak osika, przekonana, że teraz na mnie kolej. Nic nie jest w stanie zagłuszyć tego pisku w uszach, kiedy dowiadujesz się, że w Twoim organizmie wyrosło coś, co w nim rosnąć nie powinno. Kiedy lekarz robi mi USG piersi (na mammografię są póki co za małe i za jędrne) wstrzymuję oddech, bo boję się, że może coś znajdzie. Gdy sama badam piersi modlę się, żeby tak jak co 2 tygodnie nie znaleźć w nich nic, czego by tam nie było czternaście dni temu. Mój biust jest raczej gruczołowy i twardawy, przez co pierwsze kilka samobadań było dla mnie koszmarem - cała pierś wydawała się jednym wielkim guzem. Dopiero lekarka - zresztą wcale nie ginekolog ani onkolog - zwróciła moją uwagę, że kluczem jest tu brak zmian w czasie, a nie stan wyjściowy. "Czy zna Pani swoje piersi?" spytała mnie, kiedy oglądała całe moje ciało, próbując wyszukać jakieś ewentualne inne nieprawidłowości. Tak, teraz je znam. Wiem, co się dzieje w moim organizmie, bo czuję zmiany w ich twardości, ciężkości, objętości, i znam rytm tych zmian. Co jakiś czas zdarza mi się wyczuć jakiś drobiażdżek, który w gruncie rzeczy okazuje się być po prostu moim własnym gruczołem, albo guzkiem - fantomem, który moja przerażona fantazja mi wyczarowała z powietrza. Mam to szczęście, że mój partner jest z wykształcenia lekarzem i znakomicie koi i tłumi moje tendencje do szukania we własnym ciele oznak chorób - co nie zmienia faktu, że kiedy boli mnie coś bardziej niż powinno, to wszyscy moi bliscy stają na baczność przerażeni, że teraz moja kolej, że teraz u mnie coś znajdą. 

W lutym miałam nieprzyjemność obcować z technikiem USG, który 'zdiagnozował' u mnie 2,5cm guza jajnika. To znaczy - mi powiedział o guzie, w karcie wpisał torbiel, a 11h później lekarz ginekolog pokazał mi na monitorku, że jest to po prostu niemogący pęknąć pęcherzyk owulacyjny. Pęcherzyk,  przez który 9h leżałam na izbie przyjęć płacząc z bólu, a następne 11 ze strachu, że mam raka i będzie trzeba usunąć mi nie tylko jajnik, ale i wszystko dookoła, co dla dwudziestokilkulatki z instynktem macierzyńskim stanowi tragedię. Nie bardzo byłam w stanie wtedy logicznie funkcjonować, zwłaszcza, że na konsultację u lekarza ginekologa musiałam poczekać do rana - była 20:00 lub 19:00 - toteż cała informacja, jaka poszła w eter, była następująca : "Znaleźli guza na jajniku." Mój przerażony facet przejechał 350km z podręcznikiem do ginekologii w ręce, bo znając moją historię zdrowia i przyczynę choroby moich bliskich wiedział, że w najgorszym wypadku stanę się po prostu niepłodna i/lub bardzo, bardzo chora. Szczęśliwie wysiadał już na Dworcu Centralnym, kiedy straszny rak okazał się być fizjologicznym wytworem mojego ciała, ale co się nadenerwowaliśmy, to zdecydowanie nasze.

Normalna osoba w takim wypadku powiedziałaby prawdopodobnie "Nieee. Niemożliwe. Nie ja. To na pewno coś innego i tylko straszą", niestety dla mnie i mojej rodziny, a także moich przyszłych córek, jest to po prostu realna możliwość i wysokie prawdopodobieństwo. Badajcie się zatem, dziewczyny. Znając swój biust wynajdziecie te maleńkie zmiany, które mogą w mgnieniu oka zmienić się w potwory, z którymi walczy się latami. Już zawsze będę #CancerGirl, ale Wy możecie tego losu uniknąć.

Dobre materiały, by zacząć troszczyć się o swoje piersi nie tylko piękną bielizną:
Fundacja Rak n' Roll

Jeśli natomiast jesteście przywiązane do połączenia bieliźniano-świadomościowego, to polecam wyszukanie resztek modelu Coppafeel! od Curvy Kate. To wariacja na temat modelu Smoothie, drukowana na zewnątrz i w środku w łapki, przypominające 'nosicielce', żeby badała biust. Część biustonoszy Curvy Kate ma także metki przypominające o samobadaniu. Nauczcie swoje dziewczyny i chłopaków badania wam biustów - pomijając aspekt zdrowotny może być to punkt wyjścia do rozmowy o waszym zdrowiu, tym pieprzyku na jego plecach, którego nie chce zbadać, albo jej wiecznych bólach kręgosłupa.



zdjęcia moje, z profilu Bratabase


banner akcji #BraHijack


Rakowy Dekalog Magdy Prokopowicz:


1. Badaj się! Dzięki badaniom można wykryć raka w bardzo wczesnym stadium.

2. Rak to nie wyrok!

3. Wszystko jest indywidualne – przebieg choroby oraz skutki leczenia, więc nie myśl od razu o najgorszym i nie bierz do siebie opowieści innych chorych. Nawet po chemioterapii możesz czuć się świetnie.

4. Medycyna konwencjonalna jest podstawą w leczeniu raka!

5. Znajdź dobrego lekarza – takiego, który zapewni Ci poczucie bezpieczeństwa. Kto szuka ten znajdzie!

6. Zasięgnij opinii innych. Pytaj wszystkich o różnorodne kontakty.

Masz prawo pytać swojego onkologa o wszystko, co Cię interesuje i martwi.

Nie zadowalaj się diagnozą internisty, urologa, chirurga, nefrologa ani nikogo, kto nie jest specjalistą w leczeniu raka. Jeżeli masz raka – idź do onkologa.

Nie uciekaj od choroby, sprawdzaj i konsultuj wyniki badań, rób badania kontrolne. Pytaj, szukaj, drąż. Bądź gotów do wielkich zmian. Może od razu tego nie poczujesz, ale z czasem okaże się, że są to zmiany na lepsze.

7. Dbaj o swój wygląd, nadal jesteś człowiekiem! Ruszaj się – codziennie chociaż spacer lub basen.

8. Jesteś tym, co jesz. Zasada numer jeden: zero cukru! Zasada numer dwa: przede wszystkim owoce i warzywa.

9. Nie odtrącaj rodziny i bliskich. Szukaj wsparcia. Korzystaj z pomocy psychoonkologa lub innych form terapii. Twoja kondycja psychiczna jest bardzo ważna.

10. Pamiętaj, że jesteś najważniejszy, kochaj siebie. Brzmi banalnie, ale działa cuda.

Myśl pozytywnie i uśmiechaj się szeroko, możesz być szczęśliwy nawet z rakiem!

Żyj dniem dzisiejszym, to, co było, minęło, a co będzie? Tego nie wie nikt. Ciesz się życiem, nadal żyjesz! Dziękuj Wszechświatowi, Boskiej Mocy, Aniołowi za każdy dzień.

ŁEB DO SŁOŃCA!

15.07.2016

Post W Biegu: ASOS nie umie w bieliznę.

Ostatnio marudziłam, że Zalando nie umie dopasowywać staników na modelkach ani obić dobrych zdjęć. A wiecie, kto jeszcze nie umie w zdjęcia? ASOS. Grzebię sobie na wyprzedaży, bo jak to maniaczka bielizny, chcę trzymać rękę na pulsie i zapełniać folder 'musisztomieciów' coraz większą ilością zakładek.



Oto piękny longline od Wolf & Whistle. Z przodu całkiem jeszcze okej. No, niech się Pani odwróci...


Aaaa. Aaaaa! Czemu ten obwód taki wielki?! Aaaa!

I jeszcze jeden przykład. Scantilly to marka, która częściowo przejęła dziedzictwo Showgirlsów jako bardziej lukśna część Curvy Kate. Ich model Invitation mnie średnio porusza, ale sposób, w jaki został pokazany na ASOS - już tak.


Dla porównania - fotka stockowa ze strony Curvy Kate. Drogi ASOSie - tak się staników nie dopasowuje. Invitation to nie jest open bra.

11.07.2016

Aliexpress - Jak Kupić, By Nie Zwariować

W poprzedniej notce na temat Aliexpress porozmawialiśmy trochę o tym, czym jest dead stock i jak za drobne pieniądze można kupić na 'chińskim Allegro' markowy biustonosz. Dziś mała pogadanka o stanikach niemarkowych, markowych - ale o dziwnych rozmiarach, i akcesoriach.

Drobna uwaga wstępna; ten post zakłada, że na Aliexpress kupują także dziewczyny mniejsze niż D i nie wiedzące zbyt wiele o rozmiarach poza tą literką. Weteranki uświadomienia stanikowego proszę o cierpliwość.

Po zerowe - jako absolutna podstawa zakupowa - nie, Twój rozmiar to nie 75B, chyba, że należysz do tego 3% populacji, które ma powyżej 80 cm pod biustem, a 90 w biuście. Sprawdź swój faktyczny rozmiar, najlepiej tutaj. Nie lubię Ewy Michalak, ale kalkulator ma bardzo trafny. Naprawdę, możesz mieć malutkie piersi i nosić rozmiar D albo i DD.

Po pierwsze - jeśli chcesz się obłowić na Aliexpress w tanie staniki, a nosisz obwód 70 lub mniejszy, to do ceny doliczaj 10 zł. Czemu? Tyle kosztuje zwężanie obwodu. Na Aliexpress ciężko kupić miskę większą niż C z obwodem mniejszym niż 34/ 75. Zdarzają się chlubne wyjątki, ale i wtedy rozmiarówka może budzić pewne... zdziwienie.

Tu mamy ofertę z biustonoszem w cenie przedłużki do obwodu z Tesco - do miski K w systemie brytyjskim ( DDD = E, DDDD = F, E = FF i tak dalej). No no.

Dla niekumatych w temacie zwężania; istnieje coś takiego jak sister size, czyli rozmiar siostrzany. Jeśli np. nosisz rozmiar 75E, to Twoim sister size będzie 70F oraz 65FF, ale także 80DD, 85D i 90C. Sister sizes chodzą 'po skosie' na tabeli rozmiarowej. Rozmiary siostrzane pozwalają na kupienie biustonosza o tym samym formacie miseczek (tzn miseczek mieszczących tyle samo biustu), ale większym / mniejszym obwodzie i odpowiednio zwężenie go lub zastosowanie przedłużki.



Jak widać na powyższym obrazku, DD jest DD nierówne, bo cały cymes zależy od obwodu - i chcąc kupić sobie stanik, gdy akurat nie ma naszego rozmiaru, trzeba go poprzeliczać. Zasada jest prosta: jeśli masz do dyspozycji większe obwody od Twojego - odliczasz jedną literkę w dół za każde 'oczko' rozmiarowe, na przykład: nosisz 75C, masz do dyspozycji obwody od 80. Kupujesz zatem 80B - literka w dół - i wysyłasz do szwaczki, żeby zwęziła obwód o jedno oczko, dzięki czemu wróci do Ciebie stanik w rozmiarze 75C. Jeśli natomiast masz do dyspozycji obwody od 70 - kupujesz 70D, doliczając jedną literkę w górę, i nosisz stanik z przedłużką tak długo, aż się nie rozciągnie. Nie polecam zwężania staników większych o więcej niż 2 oczka rozmiarowe - rezultaty są zazwyczaj nieciekawe



Tabelka z sister sizes - rozmiary zaznaczone na żółto mają taką samą pojemność miski (będą wszystkie pasowały miskami na jeden format piersi) i, idąc w dół, coraz większe obwody. W pionie mamy obwody w calach (34=75cm, 32=70cm, i tak dalej), w poziomie - miski.











Bardzo piękny i kiczowato uroczy komplet, z powodu którego cierpię. Nie ma go w moim sister size, w którym mogłabym go zwęzić :(



Korzystając także z uwagi czytelniczek pozwolę sobie na bravangelism:






...dlatego właśnie 75B to na pewno nie jest Twój rozmiar. Żeby tak było, musiałabyś się cała na ścisło zmieścić w tym obwodzie - bez pomocy koleżanki.


Często widzę pytania typu 'który rozmiar wziąć?' Spotkałam się też z opinią (pisownia oryginalna) "Napisz jedno zdanie - patrzcie kurwa w tabelkę i włączcie myślenie. To powinno wystarczyć ;) ". Dużo dziewczyn radzi konsultowanie się z tabelką danego sprzedawcy. Poniżej dowód na to, że jest to często gęsto rada mocno chybiona. Noszę rozmiar 65FF /70F, mając pod biustem 74 cm a w biuście 93. Obwody 75 podjeżdżają mi na środek pleców. Natomiast zgodnie z tabelką jednego ze sprzedawców powinnam nosić... 75C, lub nawet 75D, gdyby miał je w ofercie. Sprzedawcy na Aliexpress nie wpadli jeszcze na to, że nie kupuje się stanika z numerkiem obwodu równym faktycznemu, bo po rozciągnięciu się będzie sporo za duży - należy kupować obwód, który w środkowych rejonach rozciągnięcia jest Twoim faktycznym wymiarze pod biustem. Szukanie stanika na Aliexpress to loteria, ale najlepszą metodą jest zakładanie, że sprzedawca korzysta z rozmiarówki standardowej europejskiej (bez DD) lub brytyjskiej (z DD) i trzymanie się tego.



Po drugie - jeśli szukasz miski w okolicach DD/E, wyszukuj na początek DD. Jeśli wyszukasz E, to 80% wyników będzie w rozmiarówce bez podwójnych literek (ABCDF). Przy wyszukaniu DD także mogą pokazać Ci się potrójne, albo i poczwórne literki - DDD, DDDD. Terror Victoria's Secret trwa. Analogicznie przy następnych podwójnych literkach.


Koronka może mało urodziwa, ale kilka kolorów i miski do brytyjskiego F. Przyzwoicie.


Ciekawa propozycja - szerokie ramiączka i obwód, a kolory jak z Panache Clary w kolorze duckegg. I część populacji małobiuściastej się w niego zmieści lub pozwęża sobie.

Po trzecie - miski bywają zaniżone, a obwody bardzo rozciągliwe. Mój stanik z Espoul przyszedł z obwodem od nowości o oczko większym, toteż sprawdzaj feedbacki. W niektórych dziewczyny uświadomione rozmiarowo dzielą się wrażeniami z tego, co dostały, a w przypadku staników markowych - dead stock - kieruj się rozmiarówką producenta. Pamiętacie białego plandża z pierwszego punktu? Zajrzałam w komentarze...


Osobiście poczyniłam kiedyś fakap w postaci niezorientowania się w rozmiarówce przez feedback. Kupiłam sobie takie cudo w rozmiarze 34F pomna faktu, że chińskie miseczki bywają malutkie - chciałam trafić w mój sister size 34E. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy po odebraniu paczki zobaczyłam metki.... George, który jak najbardziej ma rozmiary standardowe brytyjskie. W związku z tym stanika nie miałam nawet jak zwęzić, ponieważ biust zalegał gdzieś w dole misek. Mój cudowny zakup poszedł na Allegro, ponieważ mimo jego niewątpliwej urody kompletnie na mnie nie pasował.


Nie może być jednak tak prosto! Oto Ciao Bella Balconette firmy b.temptd' by Wacoal. Normalnie w przyrodzie ten model występuje w rozmiarach C-DDD i obwodach 30-38. A na Aliexpress możliwe jest wszystko.


Strona producenta i...



... oferty z Aliexpress.

Ponieważ ten dokładnie stanik nabyłam za oszałamiającą kwotę 8 dolarów na pewno go tu wstawię z recenzją - musicie trochę poczekać ;)

Po czwarte: Aliexpress jest kopalnią tanich i dobrych akcesoriów do biustonoszy - ale i koszmarków, których nie powinno się widzieć, a pochłonąć powinna je ziemia. Ewentualnie powinno się na noszenie ich skazać 'fitterki' z Victoria's Secret albo H&M, które dziewczynie w rozmiarze 70F proponują 80C 'bo to to samo'.

Koszmarki niestety występują znacznie liczniej od perełek.


Ramiączka do stanika z kamyczków na metalowej tasiemce. Jeśli masz dobrze dobrany stanik (20% wagi biustu na ramiączkach, 80% na obwodzie) , to zostawią paskudne, zielone ślady, gdy się spocisz. Jeśli masz źle dobrany stanik (prawie cała waga biustu opiera się na ramiączkach), to mogą po prostu werżnąć się w skórę jak pijawki i pokaleczyć, przez co skończysz z bliznami na ramionach.


Perełkowe koraliki na żyłce udające ramiączka - jak wyżej. Nie dość, że szkaradne, to jeszcze mogą skaleczyć.



Nieesia25 polecała ostatnio na swoim kanale przedłużki do obwodów z gumą. O ile same przedłużki mogą być  bardzo pomocne przy np. przyzwyczajaniu się do ciasnego obwodu lub rozchadzaniu nowego stanika, to te z gumą są złym pomysłem. Guma z czasem się rozciągnie i przedłużka przestanie po prostu spełniać swoją rolę, bo zamiast przedłużać nam obwód o pożądaną ilość haftek zacznie nam go deformować i spadnie tym samym podparcie, jakie obwód powinien zapewniać. Jestem też szczerze zdziwiona, że dziewczyna, która nagrała bardzo słuszny i pomocny film o dopasowywaniu biustonoszy, poleca je kobietom ciężarnym jako remedium na zmieniający się w ciąży rozmiar. Nie jest to żadną miarą dobry pomysł, bo rozciągnięcie stanika w obwodzie bez zmiany miski - a przecież to piersi się najbardziej zmieniają - pozbawia biust potrzebnego wsparcia, a mostek będzie wisiał gdzieś w powietrzu. Czym innym jest korzystanie z przedłużki, kiedy miska pasuje, a czym innym, kiedy zapięcie stanika w jego naturalnym rozmiarze powoduje czworopierś.


Ramiączka z gatunku 'nie trzymam nic'. Są źle zrobione, występują zapewne wszędzie w jednym rozmiarze, w żaden sposób nie podtrzymują niczego w sposób właściwy - a instalacja tego jest męką. Dodatkowo widok pleców tej pani wskazuje wyraźnie, że ma za małe miski a obwodem mogłaby się obwinąć 2 razy.


O tym chyba niewiele trzeba pisać. Ramiączka z silikonu zostawmy w latach 90', gdzie ich miejsce. Bardzo wyjątkowo zdarza się, żeby naprawdę dobrze przy czymkolwiek wyglądały. Inna sprawa, że coraz rzadziej zdarzają się porządne, dobre gatunkowo biustonosze, które mają odczepiane ramiączka.




Magiczna taśma / naklejka do biustu - nie, to tak nie działa. To znaczy, działać może, jeśli masz biust kompletnie samonośny i chcesz go jedynie wizualnie podnieść pod jakąś bardzo wydekoltowaną kreacją. Piersi cięższe niż kilogram (np. moje) tylko rozśmieszają takie cudaki.


Hit wszystkich grup aliexpressowych - samoprzylepne staniki. Pasują one na jakieś 3% populacji góra, potrafią spowodować reakcję alergiczną przez klej, zapacają biust, mogą wypaść spod sukienki przy gwałtowniejszych ruchach, a przy okazji nie robią nic poza zakryciem sutków, bo podtrzymania nie dają żadnego. Nasz rodzimy Julimex też je produkuje, co uważam za hańbę okrywającą naród, który wydał z siebie Ewę Michalak, Comexim, Kris Line, Nessę, Avę i parę innych marek, które światowy rynek bielizny podbiły szturmem. Renulec napisała o tym koszmarku całą notkę.


Dowód na to, że to źle wygląda na każdym. Rozmiarówka tych staników sięga D, a pani na focie powinna nosić przynajmniej 2 miski więcej.



Ahh.. Bra - wszystko, co ma znaczek 'as seen on TV' jest strasznym szitem, na który żal wydawać pieniądze. Opis tego stanika gwarantuje, że jest to produkt skierowany do kobiet, które nie mają pojęcia o swoim rozmiarze. Rozpoznać je można głównie po tekście 'nie cierpię fiszbin, bolą!'.  A już coś takiego, jak stanik, który 'chudnie i tyje razem z Tobą', jak zapewnia producent, to idealny opis biustonosza niepasującego na żaden z tych stanów. Dobry stanik nie ma prawa być tak elastyczny, żeby w trakcie intensywnego odchudzania cały czas pasował i w misce, i w obwodzie.



Gorseto-pasko-kamizelko-wihajster. Ten twór ma za zadanie zniwelować efekt noszenia biustonosza złej jakości i rozmiaru. Tak, to, że obwód podjeżdża do góry a piersi patrzą w dwie różne strony to często efekt złego rozmiaru. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę po prostu kupić pasujący, niż obcierać się pasem.

Perełek jednak kilka się znajdzie.


Przedłużki do obwodów - na Aliexpress są bardzo tanie, od 1 do 4 haftek, co jest wybawieniem dla tych z nas, które muszą rozchodzić nowy stanik (ja swoją Curvy Kate Roxie nosiłam miesiąc z przedłużką) lub kupił niższy sister size. Występują w gamie kolorów, dzięki czemu dopasujemy je do każdego swojego stanika. W Tesco chodzą po ok. 15zł za trzy sztuki ( a przynajmniej taką cenę zauważyłam w sklepie F&F w Blue City), toteż jest to fajny deal.



Naramki / naramienniki / podkładki pod ramiączka - jeśli kupiłaś fajny stanik, który niestety ma centrymetrowe ramiączka (producentów bielizny mającym czelność robić ramiączka tej szerokości powinno się chłostać pokrzywami. O Tobie mówię, Cleo by Panache!), to to będzie wybawienie dla ramion.


Klips do zbierania ramiączek stanika - niektóre dziewczyny używają ich, gdy idą na siłownię - co jest dla mnie jak przyznanie się do faktu, że nosisz na siłkę kiepski stanik. Kto widział dobry stanik sportowy z ramiączkami, które można tym spiąć? I po co to w ogóle robić? Nie mogę wyjść z podziwu, że dziewczyny martwią się o wystające ramiączka stanika w miejscu, gdzie wszyscy po pól godzinie ćwiczeń wyglądają, jakby właśnie urodzili 5 kilogramowe niemowlę bez znieczulenia. Taki wichajster jest natomiast genialny, gdy zwykły stanik chcesz schować pod sukienką wyciętą w odpowiedni sposób po bokach ciała.



Braboxy, zwane również brabagami - etui na stanik, dzięki któremu biustonosz przeżyje 10h lot w walizce, przygnieciony innymi rzeczami. Produkt ten wymaga od nas dokładnego zmierzenia szerokości naszych staników (tak zwany wymiar UU - od końca jednej fiszbiny do końca drugiej) .Każda z nas wie, jak ciężko i upierdliwie jest wyprostować pogięty biustonosz usztywniany lub półusztywniany. Dzięki temu wynalazkowi problem się rozwiązuje, przynajmniej w trakcie podróży - bo co do prania...


... to siatki do prania biustonoszy mogą być bardzo dobrym zakupem, jeśli będziemy w nich prały staniki miękkie (lub jeśli - jak ja - jesteście leniwymi bułami i nie chce się Wam prać staników usztywnianych ręcznie, wtedy pierzcie je razem z miękkimi). Pamiętajcie o zapinaniu haftek do prania! W przeciwnym razie możecie wyjąć podarte biustonosze. Jak widać na zdjęciu, niektóre z siatek mają w sobie plastikowe konstrukcje, dzięki którym możemy w nich prać biustonosze formowane termicznie.




Silikonowe pasties, znane również jako naklejki na sutki - jeśli wstydzisz się stojących sutków w miękkim staniku czy kostiumie kąpielowym, to może być to produkt dla Ciebie. Jeśli natomiast wolisz raczej powodować efekt 'oczy mam jednak na dole' - wybierz te kamyczkowe.

Po piąte: jeśli tak jak ja jesteś fanką stylu retro (retro jak w miękkich stanikach Retrolution Gossarda, ewentualnie Vintage Touch Triumpha), to Aliexpress może przyjść Ci na ratunek. Chinki ewidentnie lubią nosić mocno zabudowane, żarkardowe beżyki - nudziarze. Co prawda występują one w ograniczonym zakresie rozmiarów, ale ich mocarna budowa może ułatwić ich przeróbki.





Po szóste: oglądaj zdjęcia. Nie te stockowe, ze frontu aukcji, tylko te z feedbacków i w opisie, bo często gęsto zdradzają niedoróbki i niską jakość. Case and point - ten uroczo kiczowaty biustonosz w komplecie z majtami, który nieco przypomina Showgirlsy.



Jeśli jesteśmy w stanie wpasować się w rozmiarówkę lub są nasze sister sizes - super, dobra nasza. Ale do zdjęć trzeba spojrzeć.



Iiii już widzimy, że zakup tego stanika to błąd. Pojedyncza warstwa siatki gwarantuje, że stanik po 2 praniach będzie jak psu z gardła, szwy zostały wykonane za pomocą starej igły lub za dużego naprężenia nici, bo widać jak duże dziurki zostawiła igła (prześwituje czerń tasiemki w niektórych miejscach na szwie), haftki natomiast zostały przyszyte na odwal się i... na lewą stronę. Tak, widzimy tu wnętrze miski i zapięcie, które powinno z tej strony pokazywać swoją stronę bez haftek. Taki stanik po kilku założeniach zacznie się pruć, rozciągać jak jasna cholera, i będzie po prostu wyglądał  bardzo, bardzo źle. Jeśli sprzedawca nie przykłada starań do tego, żeby pokazać chociaż dobre zdjęcie swojego produktu, to sam towar będzie do kitu. Poniżej inne przykłady niedoróbek, fakapów i innych naodwalsiów, które powinny zdyskwalifikować stanik. Wiadomo, że nie każdy stanik z partii będzie miał takie same wady, ale czy chcemy ryzykować, że dostaniemy bubla? Dobre marki nie wypuszczają ze szwalni takich rzeczy, a te mniej dobre - sprzedają je jako 'drugą jakość / kategorię'.










Po siódme - ostatnio Aliexpress nie pokazuje bielizny erotycznej ani nie pozwala jej wyszukiwać na aplikacji mobilnej ze względu na rodzime prawa o moralności i demoralizacji nieletnich. Niestety słowo 'sexy' może Nam utrudnić zakupy, toteż jeśli chcecie znaleźć coś bardziej kuszącego, to być może trzeba będzie porzucić apkę na naszym belefonie.

To tyle, jeśli chodzi o moje uwagi - czy macie jeszcze jakieś pytania, problemy? Chętnie dodam kolejne punkty w miarę potrzeby.

Jeśli jesteście ciekawe innych zakupów na Aliexpress, to zapraszam na Alilove.pl, gdzie znajdziecie linki do innych ciekawych przedmiotów!


(Disclaimer: MiskiDwie nie popierają i nie polecają kupowania artykułów będących podróbkami)